Wszystkie pokoje są już wysprzątane, zalegające na biurku materiały są poukładane, nawet domownicy nie narzekają na brak wspólnie spędzonych chwil, więc jest to odpowiedni moment na zadbanie tylko o siebie. Możesz oczywiście udać się do kosmetyczki czy na siłownię, ale warto również poświęcić swój cenny wolny czas na ćwiczenie umysłu oraz pobudzanie wyobraźni - nie tylko jako nauczyciela czy rodzica, ale po prostu człowieka. Pomocne w tym będą spostrzeżenia mojego ulubionego autora w dziedzinie kreatywności - Sir Kena Robinsona - które mam nadzieję również dla Ciebie staną się źródłem inspiracji. Czym jest kreatywność? Zanim zajmiesz się długo odkładanym w czasie samorozwojem, warto byłoby zastanowić się, czym jest kreatywność, gdyż powstało wokół niej wiele mitów, które powstrzymują niektórych przed korzystaniem z jej dobrodziejstw. Jeżeli interesuje Ciebie bardziej naukowe wyjaśnienie tego zagadnienia, to zachęcam do lektury moich wcześniejszych wpisów, natomiast poniżej przedstawię moje komentarze do ważnych cytatów z książki "Oblicza umysłu. Ucząc się kreatywności". "Kreatywność to proces opracowywania oryginalnych pomysłów, które posiadają wartość" Widząc taki cytat, przed oczyma masz zapewne znanych wynalazców czy artystów, którzy wywarli wielki wpływ na wielu ludzi czy nawet na dzieje całego świata, ale kreatywność nie jest jedynie ich domeną! Jest ona bowiem nie tylko wyrazem geniuszu czy chwili natchnienia, ale też pewnym procesem myślowym prowadzącym do nowych pomysłów, które nie muszą być bardzo odkrywcze, ale powinny w jakiś sposób ułatwiać nam życie. Zatem kreatywny jest każdy homo sapiens, bo inaczej ludzkość nadal siedziałaby w jaskini, tylko każdy człowiek w innym stopniu, a ta cecha u różnych osób może przejawiać się na wiele sposobów. Przykładowo, idąc do pracy inną krótszą drogą albo sortując nietypowo acz efektywnie swoje dokumenty, wykazujesz się pomysłowością i chociaż nie wydaje się to być wielce wartościowe dla świata, jest to wartościowe dla Ciebie i jest przejawem tzw. everyday creativity. Następnym razem, gdy pomyślisz sobie "ale ja nie jestem kreatywna / nie potrafię nic wymyślić / jestem mało oryginalny", wyrzuć z głowy wszelkie negatywne myśli i po prostu zabierz się do roboty. "Kreatywność wymaga zaprzęgnięcia swojej wyobraźni do pracy. W pewnym sensie kreatywność to wyobraźnia stosowana" Bez pracy nie ma kołaczy - tak mówi pewne znane przysłowie, ale jest to też ważna kwestia w przypadku kreatywności, którą niektórzy porównują do mięśnia wymagającego ćwiczenia, aby nie zanikła zwłaszcza w procesie edukacji szkolnej. Jeżeli chcesz wpaść na oryginalny pomysł, to musisz wymyślać różne alternatywy, pracować nad nimi, łączyć czy przerabiać je, aby dojść do finalnego kreatywnego produktu, który będzie miał jakąś wartość. Znany włoski filozof i pisarz Umberto Eco twierdził, że pisanie (ale też można odnieść to do uczenia) to ciężka praca, w której 10% to inspiracja, a 90% to perspiracja, czyli włożony w to wysiłek. Zatem, gdy zobaczysz jakieś ciekawe zadania na zajęcia, to nie bój się ich wypróbować, a jeszcze lepiej zmodyfikuj je, poeksperymentuj z różnymi ich wersjami, a z czasem o wiele łatwiej będzie Ci wpaść na swój własny pomysł. "Jeżeli nie jesteś gotowy, żeby popełniać błąd, mało prawdopodobne, że wpadniesz na coś oryginalnego" Nie ma ludzi nieomylnych, a ja nawet powiedziałabym, że w dzisiejszych czasach to elastyczność i umiejętność popełniania błędów jest najważniejszą cechą, która pozwala być kreatywnym. Zobacz, gdyby Microsoft nie wypuścił na rynek bubla, jakim był system operacyjny Windows 10, to jego programiści nie rozwinęliby swoich umiejętności i nie zaproponowaliby wielu użytecznych rozwiązań. Gdybym ja nie spotkała na swojej drodze wielu nieodpowiednich mężczyzn, to zapewne nie doceniłabym swojego męża, który namówił mnie do rozpoczęcia kariery nauczycielki i wspiera mnie w prowadzeniu bloga. Tak samo Ty nie przejmuj się, gdy podejmiesz jakąś złą decyzję albo coś nie pójdzie po Twojej myśli, popełnisz jakiś błąd albo Twoje zajęcia nie spodobają się uczniom, gdyż to wszystko jest okazją do wyciągnięcia wniosków i pójścia naprzód. "Kreatywność jest możliwa w każdej dziedzinie i należy ją wspierać w trakcie całego procesu edukacyjnego" Człowiek jest skomplikowaną istotą, która nie jest jednowymiarowa, dlatego jeżeli chcesz być kreatywnym nauczycielem czy rodzicem, spróbuj ćwiczyć kreatywność we wszystkich dziedzinach swojego życia. Wymyśl swoje własne ćwiczenia na poranną rozgrzewkę, zmień sposób przygotowania jakiejś potrawy albo chociaż jej składniki, zmień słowa swojej ulubionej piosenki, jednym słowem bądź kreatywny zawsze i wszędzie. Częstą reakcją jest "ale co ludzie powiedzą", która może skutecznie zablokować Twoją pomysłowość, dlatego spróbuj popracować najpierw nad dziedziną życia, w której czujesz się najpewniej, a wówczas kolejne wyzwania nie będą wydawały się tak straszne. Jak mówi przysłowie - ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka - dlatego warto krok po kroku wychodzić z pewnych schematów, aby odkrywać i rozwijać swoją kreatywność, której na szczęście można i trzeba się uczyć, o czym będę mówiła w kolejnym wpisie. Jak rozwijać w sobie kreatywność? Powyższe pytanie zadałam, dzięki uprzejmości i za pośrednictwem Luizy Wójtowicz-Waga, samemu Sir Kenowi Robinsonowi w trakcie niedawnego wywiadu na temat jego najnowszej książki "Ty, Twoje dziecko i szkoła". Chociaż sama książka nie jest poświęcona zagadnieniu kreatywności (tutaj polecam raczej "Uchwycić żywioł" czy "Kreatywne szkoły"), była ona okazją do zastanowienia się, co można zrobić, aby ją w sobie rozwijać. Jakie rady można było usłyszeć od tego wybitnego edukatora i propagatora rozwijania kreatywności w życiu codziennym oraz w szkole?
Jak widzisz, droga do kreatywności wcale nie jest tak trudna, jak mogłoby się wydawać i przy odrobinie wysiłku wrzesień powitasz jako pomysłowy nauczyciel czy rodzic, który żyje w swoim żywiole i czerpie przyjemność z używania drzemiącej w sobie dziecięcej fantazji. Nie bój się wyzwań i błędów, uwolnij swoją wyobraźnię i zacznij działać! To jak - jesteś kreatywną osobą? Jeżeli tak, to z dumą pochwal się tym w komentarzu!
0 Comments
Wakacje jest to wyjątkowy czas, gdy szczególnie lubimy gromadzić różnego rodzaju nowe doświadczenia, co mi zawsze przypomina o kolejnej popularnej amerykańskiej grze terenowej - treasure hunt. Jest ona nieco podobna do opisywanego ostatnio scavenger hunt, w wielu aspektach przypomina też nasze polskie podchody, ale nade wszystko jest świetną propozycją na wakacyjne zajęcia, zwłaszcza na łonie natury. Dlatego jeżeli chcesz poćwiczyć umiejętności językowe bądź popracować nieco nad kreatywnością swoich podopiecznych, to koniecznie musisz zorganizować te ekscytujące poszukiwania "skarbów". Jaka jest różnica pomiędzy scavenger hunt a treasure hunt? W tej pierwszej grze otrzymuje się listę przedmiotów, które należy odnaleźć i albo przynieść je w ustalone miejsce, albo wykonać ich zdjęcie i pokazać organizatorowi gry. Z kolei w tej drugiej grze należy rozszyfrować otrzymaną zagadkę lub wykonać jakieś zadanie, aby odgadnąć miejsce ukrycia kolejnych wskazówek. W obydwu grach wygrywa ta osoba bądź drużyna, która dotrze do mety (czyli wcześniej wybranego miejsca) jako pierwsza, po wykonaniu wszystkich przygotowanych zadań. W najprostszej odsłonie treasure hunt rzeczywiście przypomina nasze stare poczciwe podchody, a przy nieco bardziej wyrafinowanych zadaniach może być uznany za prekursora modnego ostatnio escape room. Ta gra jest oczywiście odpowiednia dla uczestników w każdym wieku (chociaż dobrze byłoby, aby potrafili czytać) oraz może być przeprowadzona w każdym miejscu (z zachowaniem zasad bezpieczeństwa) i w każdą pogodę. Jakiego rodzaju zadania należy przygotować, aby gracze byli zmotywowani do rozwiązywania kolejnych zagadek i dotarcia do skarbu, którym może być jakiś dyplom bądź drobna nagroda? Przede wszystkim należy postawić na prostotę, aby wszystko było zrozumiałe, ale zarazem stanowiło pewne intelektualne wyzwanie, więc sprawdzą się tutaj wszelkiego rodzaju łamigłówki. Można skorzystać z gotowych pomysłów, np. ze strony Treasure Hunt Design, która oferuje darmowe przykłady anglojęzycznych rymowanych wskazówek, zagadek czy nawet całych gier dla różnych miejsc, okazji czy grup wiekowych. Jednak o wiele bardziej satysfakcjonujące oraz ciekawsze będzie stworzenie swoich własnych zagadek - limeryków (krótkich rymowanych wierszyków), definicji czy chociażby rebusów wskazujących kolejne miejsce ukrycia zagadki. Nie musisz tego robić sam - nauczycielu czy rodzicu - gdyż to zadanie można powierzyć swoim podopiecznym, a naszym zadaniem będzie jedynie wybrać miejsca i koordynować przebieg gry. Fajnie jest też ustalić jakiś temat przewodni poszukiwań, a wówczas możesz przygotować szablony do zapisywania zagadek, aby nieco podkręcić kreatywność graczy. Jeżeli lubisz technologiczne rozwiązania, to możesz przygotować zagadki z wykorzystaniem kodów QR, do których potrzebne będą też telefony komórkowe z czytnikiem (ale bez internetu), co na pewno spodoba się zwłaszcza nastolatkom. Ponadto, moja ukochana strona Grammarman Comic oferuje darmową gotową grę QR codes treasure hunt, która nadaje się nie tylko do ćwiczenia języka angielskiego, ale i innych umiejętności poznawczych, które są przydatne do rozwijania kreatywności. W przypadku młodszych uczestników można zmienić nieco zasady gry i zamiast dawać zagadki, które łączą się w jakąś jedną całość (gdyż dzieci mogą się pogubić i zniechęcić), lepiej jest przygotować łamigłówki, po wykonaniu których prowadzący grę zdradza miejsce ukrycia kartki z kolejnym zadaniem (np. Look under the tree). Istnieje wiele bardzo fajnych książek z zadaniami logiczno-kreatywnymi dla dzieci (np. powyższe zdjęcia pochodzą z anglojęzycznej wersji "Bloku z łamigłówkami. Mapy"), o których będę wspominała w tym tygodniu na swoich profilach w mediach społecznościowych. Jeżeli nie boisz się wyzwań, to możesz pokusić się nawet o stworzenie z uczniami czy własnymi dziećmi mapy skarbów, czyli mapy okolicy z ukrytymi ulubionymi łamigłówkami czy kreatywnymi zadaniami. Zabawa gwarantowana, nawet w pochmurne dni, więc zachęcam do wspólnego polowania! Wakacje na dobre się rozkręcają, więc coraz więcej czasu spędzam ze swoją córeczką na świeżym powietrzu, co jest niekończącym się źródłem inspiracji do wspólnych zabaw, ale też i radosnej nauki. Zwykłe polecenia typu "gdzie jest / znajdź / przynieś" przypomniało mi o scavenger hunt, który jest idealny nie tylko na leniwe popołudnia z własnym dzieckiem, ale i wszelkiego rodzaju wakacyjne zajęcia językowe. Czy chcesz poznać tą grę towarzyską, która zdobyła nie tylko amerykańskie podwórka, ale i szkoły czy nawet całe miasta? Czym zatem jest scavenger hunt ? Niektórzy porównują tą grę do naszych polskich podchodów, a one raczej przypominają inną popularną amerykańską grę, czyli treasure hunt, ale o niej opowiem w szczegółach wkrótce. Najlepiej jest nie próbować niczego tłumaczyć na język polski czy porównywać, tylko zrozumieć prostotę tej gry, w której zasadniczo chodzi o to, aby zgromadzić przedmioty z otrzymanej listy. Poniżej przedstawiam wskazówki, jak przeprowadzić takie "polowanie" i w jaki sposób wykorzystać je do rozwijania umiejętności językowych oraz ćwiczenia kreatywności. Uczestnicy Tak naprawdę nie ma limitu wiekowego dla tej gry, gdyż z powodzeniem wypróbowałam ją w okrojonej wersji chociażby z moją 2-latką, ale oczywiście za każdym razem trzeba dostosować poziom trudności listy przedmiotów do umiejętności swoich podopiecznych. Uczestnicy mogą pracować indywidualnie (wtedy każdy otrzymuje swoją własną listę) bądź w grupach, ale wówczas dobrze jest wyznaczyć lidera, który będzie odpowiedzialny za pilnowanie listy, podczas gdy inni szukają wskazanych przedmiotów. Gra ta sprawdzi się idealnie w grupach mieszanych wiekowo, gdyż młodsze dzieci mogą nauczyć się czegoś od starszych kolegów i koleżanek, natomiast oni mogą poczuć się przez to docenieni. Miejsce Najfajniejsze w tej grze jest to, że można w nią grać w zasadzie wszędzie - w domu, na podwórku, w szkole, podczas wizyty w księgarni czy w muzeum - i to niezależnie od pogody. Oczywiście najpierw trzeba jasno określić teren poszukiwań, który musi być bezpieczny dla uczestników, oraz miejsce spotkania w razie zakończenia gry, a w przypadku nieletnich uczniów musi być to miejsce widoczne dla opiekuna grupy. Zadania Doszliśmy w końcu do meritum, czyli zadań językowych (tak, zadań, a nie samych słów), które uczniowie muszą wykonać, aby dowiedzieć się, jakie przedmioty mają przynieść bądź zrobić im zdjęcia. Oczywiście dla młodszych uczniów wyzwaniem będzie już przeczytanie słówek w języku obcym oraz przeliterowanie ich (np. wspólnie literka po literce, ćwicząc przy tym pamięć) po odnalezieniu przedmiotu. Starsi uczniowie mogą zmierzyć się z zagadkami (zdjęcie powyżej, rebusy wykonane z pomocą Festisite), a następnie ułożyć jakąś historyjkę, którą wspólnie opowie cała grupa z pamięci. Młodzież i dorośli mogą dostać listę definicji słówek (sami mogą je napisać), z którymi również układają historyjkę lub proste limeryki po odnalezieniu wszystkich przedmiotów. Wszyscy (nawet dzieci nie potrafiące czytać) mogą zagrać w podwórkową odmianę bingo, w którym wykreślane są przedmioty po tym, gdy zostaną odnalezione w terenie bądź zauważone w trakcie drogi. Ja swoje karty do bingo (zdjęcie poniżej) kupiłam za niewielkie pieniądze w sklepie Flying Tiger, ale z łatwością wykonasz je na własną rękę w każdym programie do tworzenia grafiki (np. Canva) bądź wykorzystując dostępne generatory. Z kolei chcąc doświadczyć zmysłowego odkrywania natury, można stworzyć listę rzeczy, które należy odnaleźć (np. zaczynające się na konkretną literę lub w określonym kolorze), dotknąć, usłyszeć czy powąchać (gotowe karty znajdziesz np. na stronie kanadyjskiej telewizji CBC). Wszystkie powyższe zadania nie tylko rozwijają umiejętności językowe, ale też wspierają pamięć czy spostrzegawczość niezbędne dla kreatywności, która jest wprost ćwiczona przez niektóre z nich. Zachęcam do zorganizowania takiego scavenger hunt przy każdej okazji zajęć językowych w terenie, ale również po wakacjach w swojej szkole bądź domu, gdyż ta gra naprawdę wciąga. A w kolejnym wpisie, który z powodu mojego urlopu pojawi się dopiero za 2 tygodnie, podzielę się pomysłami na wykorzystanie innej popularnej amerykańskiej gry terenowej. W międzyczasie zapraszam do odwiedzania mojego profilu na Facebook, gdzie będę dzieliła się pomysłami na scavenger hunt z wykorzystaniem technologii, a na profilu Instagram zobaczysz moje własne zmagania z tą grą. A może Ty podejmiesz to wyzwanie i wyruszysz na polowanie? PS: Jeżeli chcesz otrzymać kartę do mojego "Nature scavenger hunt" na swoją skrzynkę mailową, to zapisz się na newsletter. |
Autorka
... to wielka miłośniczka oraz wieloletnia nauczycielka języka angielskiego, zagorzała fanka kreatywności, dla uczniów "Miss Kasia", a pozostałych Kasia Jarocka. Archiwa
Sierpień 2021
Kategorie |