Ostatni wpis w tym roku i ostatnie podejście do tematu wykorzystania sztuki do rozwijania kreatywności musiał być o mojej ulubionej dziesiątej muzie, czyli kinie... a może bardziej o różnego rodzaju filmach. W czasach YouTube, Netflix i filmików kręconych telefonami komórkowymi nie mogło zabraknąć tego medium, które nie tylko służy rozrywce, ale może być również wykorzystane do pobudzenia twórczego myślenia. Nie chodzi oczywiście o bierne oglądanie filmów czy zwykłe zadania na rozumienie obejrzanego fragmentu, a o kreatywne podejście do tematu, który można ugryźć przynajmniej na 3 różne sposoby. Między słowami a obrazami Zbliżają się święta, więc zapewne na wielu lekcjach czy w niejednym domu pojawią się przynajmniej krótkie filmiki o tematyce bożonarodzeniowej, jak chociażby mój ukochany "Simon's Cat" (powyżej zdjęcie pochodzące z jego profilu na Facebook). Jest on idealny do pobawienia się w dubbing, gdzie nasi uczniowie czy dzieci mają za zadanie podłożenie głosu dla tytułowego kota (starsi mogą zrobić to najpierw pisemnie, młodsi tylko ustnie), gdyż nie padają w nim żadne słowa. Ponadto, jest on czarno-biały, więc zwłaszcza młodsze dzieci mogłyby na koniec dowolnie pokolorować jakiś kadr z tego filmiku, nadając mu swój niepowtarzalny charakter. Oczywiście może to być równie dobrze jakikolwiek inny film i nie tylko o świątecznej tematyce, a zamiast wymyślania dialogów dzieci mogą przygotować narrację, jaka miała kiedyś miejsce w niemym kinie. Im mniej oczywiste dialogi czy narracja (np. przerobienie dowolnego nagrania w filmik o świętach Bożego Narodzenia), tym lepiej dla kreatywności naszych podopiecznych. Niekończąca się historia W okolicach świąt Bożego Narodzenia można natknąć się na wiele reklam (np. Allegro czy John Lewis) oraz filmików na YouTube, które aż proszą się o stworzenie im alternatywnego zakończenia albo dopisania dalszego ciągu historii. Jeżeli uda Ci się wygrzebać jakiś mniej znany filmik, to możesz pokusić się o wydrukowanie lub wyświetlenie kilku kadrów i poprosić swoich uczniów czy dzieci o stworzenie z nich historyjki (ustnie lub pisemnie) zanim porównacie to z oryginałem. Nastolatki czy dorośli mogliby nawet spróbować napisać scenariusz na podstawie obejrzanego filmiku czy reklamy, co mogłoby być z kolei pierwszym krokiem do stworzenia swojego własnego nagrania. Nie muszę chyba dodawać, że takie zmienianie istniejących rzeczy czy odwracanie procesu twórczego ma korzystny wpływ na rozwijanie wyobraźni oraz kreatywności. Uczeń sam w domu Nie ma lepszego "wyzwalacza" kreatywności niż... nuda, dlatego też tak wiele osób zaczyna kręcić filmiki lub robić sobie zdjęcia chociażby na Snapchat, gdy siedzi bezproduktywnie w pracy, szkole czy domu. A gdyby tak wykorzystać to do zajęć językowych? Nic prostszego, wystarczy zadać temat nagrania jako pracę domową (np. pokaż swoje przygotowania do świąt) i poprosić uczniów o przesłanie go na wskazany portal społecznościowy czy adres mailowy (np. poprzez darmową stronę do tworzenia video wiadomości: mailVU.com). Możecie równie dobrze nagrać wspólnie filmik w trakcie zajęć - odegrać jakąś znaną scenę z filmu (lub historyjki z podręcznika) albo stworzyć swój własny filmik w oparciu o oryginalnie stworzony scenariusz (np. wiadomości z telewizji North Pole News). Należy jednak pamiętać, że takie ćwiczenia wymagają sporej dawki kreatywności, więc uczniowie powinni pracować raczej w grupach (a dzieci przy wsparciu dorosłego) i nie w każdej klasie uda się to zrealizować. Wykorzystanie filmów na zajęciach języka obcego (do nauki słownictwa, ale też i kreatywności) to temat rzeka, a powyższe pomysły mają służyć jedynie jako źródło inspiracji w tym szczególnym momencie roku. Kolejne spotkanie z pobudzającymi wyobraźnię zadaniami już za 2 tygodnie, a w międzyczasie zachęcam do odwiedzania moich profili na Facebook oraz Instagram. BTW - jaki jest Twój ulubiony film(ik) i jak wykorzystujesz go na swoich zajęciach?
0 Comments
Przyznam się bez bicia, choć nie będzie to chyba zaskoczeniem, że ja i moi uczniowie najbardziej lubimy zajęcia wykorzystujące rysowanie, ale jak wiadomo kreatywność wymaga zrównoważonego rozwoju wszystkich zmysłów. Moją drugą (chociaż nie odwzajemnioną) miłością jest muzyka, dlatego w ramach wychodzenia z przysłowiowego pudełka postanowiłam przyjrzeć się, w jaki sposób można wykorzystać ją do rozwijania kreatywności. Tym razem nie podam jednak żadnego "przepisu na sukces" (czytaj: scenariuszy lekcji), a jedynie podrzucę kilka pomysłów, które mam nadzieję zainspirują nauczycieli czy rodziców do własnych muzycznych poszukiwań. Muzyka w tle Zapewne już doskonale wiesz, jak istotnym dla rozwoju kreatywności jest stworzenie środowiska, które będzie sprzyjało nie tylko generowaniu jak największej liczby pomysłów, ale i relaksowi. Idealnym do tego sposobem jest puszczenie odpowiedniej muzyki w tle - chcąc pobudzić mózg do pracy wybierz coś szybkiego i pełnego energii, a chcąc wyciszyć emocje czy dać chwilę do namysłu wybierz muzykę relaksacyjną. Od czasu do czasu możesz również pozwolić swoim uczniom czy dzieciom na puszczenie ulubionej muzyki w trakcie wykonywania zadań, np. w ramach nagrody za zdobyte punkty za aktywność na lekcji czy wykonywanie obowiązków domowych, co na pewno zwiększy również ich motywację do działania. Tutaj muzyka służy jedynie za tło mające na celu odprężenie, bo tylko szczęśliwy umysł może stworzyć coś kreatywnego. Muzyka jako narzędzie Być może pamiętasz, jak istotne są takie umiejętności, jak krytyczne myślenie czy otwartość umysłu, nie tylko dla rozwijania kreatywności, ale i dla ogólnego rozwoju człowieka w XXI wieku. O wiele łatwiej jest analizować coś, co mamy zapisane albo przedstawione w inny graficzny sposób, ale może czasami spróbuj poprosić uczniów czy dzieci o wypowiedzenie się na temat usłyszanej muzyki ("How does it make you feel? What did you hear?"). Młodsze dzieci mogą również posłuchać muzyki (najlepiej klasycznej) i narysować to, z czym im się kojarzy, albo nawet wysłuchać nieznaną im piosenkę z tekstem i narysować rzeczy w niej występujące, a następnie porównać swój rysunek z teledyskiem. Starsi uczniowie z kolei mogą zrobić coś podobnego, ale zamiast rysować - wypisać kojarzące się lub występujące słowa, a następnie ułożyć z nimi historyjkę dodatkowo pasującą do usłyszanej muzyki. Tutaj muzyka służy jako narzędzie mające na celu wywołanie procesu twórczego, gdyż często brakuje nam jedynie "wyzwalaczy" pomysłów. Muzyka jako cel Muzyka nie tylko "łagodzi obyczaje" czy pobudza wyobraźnię do działania na rzecz kreatywności, ale również może być źródłem inspiracji czy nawet kreatywnym wytworem naszych uczniów czy dzieci. Oczywiście fajnie byłoby, gdyby byli uzdolnieni muzycznie i potrafili stworzyć swoją własną muzykę (najlepiej wraz z tekstem), ale nie jest to absolutnie potrzebne. Młodsze dzieci (zwłaszcza te powyżej 3 klasy szkoły podstawowej) zapewne przynajmniej słyszały o darmowej aplikacji musical.ly, w której można stworzyć swój własny teledysk do znanych piosenek. Zatem może poproś swoich uczniów o stworzenie takiego teledysku, wraz z planem działania i przedyskutowaniem wszelkich kwestii w grupie, albo nagraj go ze swoim dzieckiem w ramach zacieśniania więzi. Starsi uczniowie mogą pokusić się o stworzenie swoich własnych wersji znanych piosenek, zmieniając w nich np. pojedyncze słowa (a reszta zgaduje, co zostało zmienione), całe zdania (do wspólnego zaśpiewania) czy tłumacząc je na inny język. Tutaj muzyka jest tak naprawdę celem samym w sobie, a przy okazji jej tworzenia ćwiczymy swoją wyobraźnię oraz znowu uszczęśliwiamy swój umysł. Jak widać istnieje wiele sposobów na użycie muzyki do rozwijania kreatywności i przy okazji umiejętności językowych, a te powyższe są jedynie moimi nieśmiałymi próbami wykorzystania jej nieco inaczej na zajęciach niż zwykłe śpiewanie piosenek. Świat bez muzyki byłby smutny, dlatego warto ją przemycać na każdym kroku, zwłaszcza w szkole i w domu. A w jaki sposób Ty używasz muzyki na zajęciach? Podziel się swoimi pomysłami w komentarzu. Kreatywność można rozwijać na wiele różnych sposobów, którym przyjrzymy się w kolejnych tygodniach i miesiącach, ale na razie pozostańmy jeszcze w kręgu sztuki, która jest nieocenionym źródłem inspiracji. Na początek zawitamy do świata teatru, który jest nie tyle budynkiem (chociaż wielu osobom z tym właśnie się kojarzy), ale pewnym doświadczeniem, które pobudza naszą wyobraźnię. Spojrzymy na niego z dwóch perspektyw - jako widz oraz jako aktor - aby jak najpełniej wykorzystać jego zbawienny wpływ na kreatywność naszych uczniów czy dzieci, chociaż nie będzie to teatr przez wielkie T. Uczeń jako widz Nie chodzi tutaj o uczestnictwo w przedstawieniach teatralnych, chociaż i te potrafią zainspirować do tworzenia nowych rzeczy. W ćwiczeniu tym wykorzystuje się formę teatru cieni do rozwijania wyobraźni oraz poszerzania perspektywy, a w konsekwencji do rozwijania ogólnej kreatywności. Potrzebne materiały:
Procedura:
Nie jest to może teatr wysokich lotów, ale nie o to tutaj chodzi, tylko o rozbudzenie w swoich uczniach czy dzieciach ciekawości, zachęcenie ich do myślenia oraz tworzenia swoich własnych historii. Już samo odgadywanie przedmiotów na podstawie ich ceni pobudza mózg do patrzenia na rzeczy z innej niż zazwyczaj perspektywy, a to jest zaczątek rozwoju wyobraźni. Jeżeli z kolei pokusisz się o tworzenie swoich własnych szablonów czy cieni z pomocą dłoni, to w grę wchodzi również rozwijanie więcej niż jednego zmysłu, a taka polisensoryka również dobrze wpływa na kreatywność. Uczeń jako aktor Znowuż nie chodzi tutaj o tworzenie przedstawień teatralnych czy wykazywanie się talentem aktorskim, chociaż te na pewno mają pozytywny wpływ na kreatywność. Ćwiczenie te polega na wykorzystaniu własnoręcznie wykonanych rekwizytów (masek) do odgrywania różnych ról, co pozwala patrzeć na rzeczy i siebie z różnej perspektywy oraz pobudza wyobraźnię. Potrzebne materiały:
Procedura:
Jeżeli chcesz nieco utrudnić te zadanie, a przy okazji popracować nad perfekcjonizmem swoich uczniów czy dzieci, to poproś ich o wykonanie maski z kartki papieru, ale bez użycia nożyczek, a jedynie wydzierając odpowiednie kształty. Wielu z nich zapewne będzie miało z tym wielki problem i będą prosili, czy mogą poprawić maskę z użyciem nożyczek, ale z czasem zaczną akceptować swoje niedoskonałe dzieła. Takie zadanie pozwala nie tylko na ekspresję swojej własnej osobowości, ale daje też możliwość wejścia w rolę, która być może pomoże przełamać strach przed ocenianiem czy mówieniem w języku obcym. Teatr nie jest może lekiem na całe zło czy idealną metodą przełamywania blokad kreatywności, ale daje wiele możliwości wchodzenia w role, które w innym wypadku byłyby dla nas niedostępne. Inna sprawa, że zwłaszcza dzieci lubią udawać kogoś innego i odgrywać różne scenki, więc warto pielęgnować tą umiejętność, która zanika wraz z ograniczaniem dziecięcej wyobraźni. Dlatego jeżeli nie boisz się wyzwań, to stań się na chwilę reżyserem, albo i widzem czy aktorem na scenie, jaką jest sala lekcyjna lub zacisze Twojego domu. Swoją drogą - jak wyglądałaby Twoja maska? |
Autorka
... to wielka miłośniczka oraz wieloletnia nauczycielka języka angielskiego, zagorzała fanka kreatywności, dla uczniów "Miss Kasia", a pozostałych Kasia Jarocka. Archiwa
Sierpień 2021
Kategorie |