Za oknem piękna pogoda, albo wręcz przeciwnie depresyjne dni z deszczem i burzami, więc ciężko jest zachować odpowiednią koncentrację oraz kreatywność na zajęciach językowych, a co dopiero w domu. Ja jednak się nie poddaję, ciągle staram się zaskakiwać swoich uczniów oraz córeczkę jakimiś nowymi grami, aby nasza spostrzegawczość oraz wyobraźnia pozostawały na stale wysokim poziomie. Jeżeli chcesz poznać moje ostatnie odkrycia, które zachwyciły i zaangażowały wszystkich tak, że można było usłyszeć muchę w sali, to czytaj dalej. Bim Bom Pierwsza z powyższych gier w ciekawy sposób ćwiczy zmysł słuchu oraz uczy wyciszenia i koncentracji, co w dzisiejszych czasach jest nie do przecenienia, zwłaszcza w większych grupach czy u maluchów. Są to tak naprawdę 4 mini-gry (razem zajmują ok. godzinę), z których każda rozwija umiejętności, które są niezbędne dla kreatywności. Do pierwszych dwóch gier są potrzebne karty z dużym obrazkiem (są cztery, więc mogą być 4 grupy) oraz żetony z małymi obrazkami, zaś do kolejnych dwóch gier potrzebujemy tych samych żetonów oraz drugiej strony dużych kart, gdzie jest po 6 wybranych obrazków, ale też nagrania z dołączonej płyty CD. Same gry są bardzo proste i nadają się już dla najmłodszych graczy:
Pictureka Druga z powyższych gier jest trochę podobna do pierwszej mini-gry z Bim Bom, natomiast oferuje o wiele bardziej wyrafinowaną grę na refleks i spostrzegawczość, jak również wymusza wręcz pracę w grupie. Tym razem gra oferuje 3 różne rodzaje rozgrywek, które mogą być dowolnie modyfikowane w zależności od poziomu grupy oraz upodobań nauczyciela (ja przykładowo wprowadziłam swoje własne zasady). Do gry będzie potrzebnych 9 plansz (wszystkie są dwustronne i można je dowolnie miksować), karty z zadaniami oraz klepsydra lub chociaż stoper w telefonie, ale już dołączona kostka do gry nie koniecznie. Podstawowe warianty gry, które ja testowałam ze swoimi uczniami na lekcjach językowych, to:
Takiego rodzaju gry to świetny pomysł na ostatnie podrygi szkoły, gdy nauczyciele marzą jedynie o wakacjach, a uczniowie mają koncentrację oraz spostrzegawczość na poziomie ameby, więc i kreatywność u nich kuleje. A może Ty mimo wszystko masz jakiś pomysł, jak można wykorzystać jeszcze te gry na zajęciach języków obcych? Podziel się wszelkimi spostrzeżeniami w komentarzu, a ja za tydzień postaram się zdradzić Ci jeszcze więcej patentów na ostatni tydzień nauki.
0 Komentarze
Zawód nauczyciela nie jest łatwy do wykonywania, gdyż nie wiąże się on z szacunkiem społecznym ani wysokimi zarobkami, a często poświęcamy swój czas prywatny oraz własne pieniądze, aby podnieść jakość swoich zajęć językowych. Nie musi tak jednak być, gdyż istnieje wiele sposobów na to, aby i wilk był syty (czyli uczniowie zadowoleni z naszych lekcji) i owca cała (czyli my zadowoleni ze swojej pracy). Poniżej znajdziesz moich top 5 strategii przetrwania w szkole, które mogą pomóc nauczycielom w odzyskaniu work-life balance tak, aby nie ucierpiała na tym ani jakość nauczania, ani nasz domowy budżet. #1 Technologia Nie bój się sięgać po technologię, która nie tylko ułatwia nam codzienne (również szkolne) życie, ale i wyjątkowo angażuje uczniów w każdym wieku, zachęca do eksperymentowania oraz wykorzystywania swojej kreatywności. Nie chcesz tracić czasu na tworzenie od zera dodatkowych kart pracy? Wypróbuj darmowe generatory, np. z genialnej strony Tools for Educators, albo wyszukaj gotowe materiały, np. na platformie Pinterest, gdzie możesz też podzielić się swoimi pomysłami. Chcesz osiągnąć efekt "wow" bez zbędnego poświęcania na to czasu oraz swoich prywatnych pieniędzy? Wykorzystaj rewelacyjne pomysły z takich stron internetowych, jak Festisite czy ClassTools, ale przede wszystkim przekonaj się, jak cudowna jest aplikacja Quiver, która ciągle zaskakuje nowymi możliwościami. #2 Studenckie DIY Wszystkie powyższe strony mogą być równie dobrze wykorzystane przez samych uczniów, co jeszcze bardziej ich zaangażuje, a przy okazji odciąży nas nauczycieli od obowiązku ślęczenia po pracy nad dodatkowymi materiałami na zajęcia. Mogą również tworzyć swoje własne gry planszowe, co przy okazji pobudzi ich wyobraźnię (gdy będą musieli je wymyślić), rozwinie językowo (gdy będą musieli wyjaśnić zasady) oraz społecznie (gdy będą musieli współpracować). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby nawet stworzyli swoje własne pytania na test (od nas zależy, które i jak wykorzystamy), a przydatne aplikacje mogą automatycznie nam go później sprawdzić (np. Quizizz lub Plickers, gdy uczniowie nie mają komórek). #3 Recycling Nie chodzi tutaj jedynie o sytuację, gdy wykorzystujemy jakieś stare kartki, kartony, plastikowe butelki czy inne przedmioty znalezione w domu bądź szkole, aby tanio udekorować naszą salę, ale również do ciekawych zadań kreatywnych. W mojej sali ściany oraz okna są często galerią prac uczniowskich (np. wiszą plakaty z ich marzeniami), co pozwala zaoszczędzić mój czas oraz prywatne pieniądze na jej dekorowanie, a ileż przy tym mamy radości. Jest też druga kwestia, która często wśród krytyków jest postrzegana jako zarzut do nauczycieli, że w kilku klasach robią taką samą lekcję, albo jeden materiał wykorzystują kilka lat z rzędu. Nie masz powodu do wstydu, gdyż dobre pomysły warto wielokrotnie wykorzystywać, oszczędzając czas na ponowne ich przygotowywanie, gdyż każda klasa jest inna i wymaga modyfikacji materiałów, co pobudza naszą nauczycielską kreatywność. #4 Improwizacja Oprócz tego, że przekażesz od czasu do czasu pałeczkę uczniom, aby to oni przygotowali jakieś materiały na lekcję albo udekorowali waszą salę, spróbuj czasami też poimprowizować na zajęciach. Już widzę minę metodyków, którzy wzdrygają się na myśl, że ich lektorzy przychodzą do pracy nieprzygotowani, ale często takie lekcje są właśnie najciekawsze i najbardziej efektywne. Weź z domu pierwszą lepszą grę planszową, książkę czy zabawkę i spróbujcie po prostu użyć ich do żywej komunikacji w języku obcym, a na moim blogu znajdziesz mnóstwo pomysłów, jak wykorzystać je też do rozwijania kreatywności. Kiedyś moja metodyk powiedziała "weź w rękę marker i idź do klasy, zobacz co uda ci się z tego wyczarować" i były to moje najlepsze zajęcia w karierze, bo przypomniałam sobie o takich grach, jak wisielec, kółko i krzyżyk czy kalambury. #5 Samorozwój Nauczyciel ma to do siebie, że musi cały czas się doszkalać oraz rozwijać swój warsztat metodyczny, aby nie tylko móc wspinać się po drabinie awansu zawodowego, ale również dostosować swoje nauczanie do zmieniającego się świata. Często jednak pedagodzy zapominają o zadbaniu o swój rozwój osobisty, który nie koniecznie jest związany z wykonywanym zawodem, ale jest bardzo istotny, aby uniknąć wypalenia zawodowego. Jeżeli chcemy (od)zyskać szacunek społeczny, to musimy zadbać najpierw o swoje dobre samopoczucie oraz asertywność, gdyż bez tego damy wejść sobie jeszcze bardziej na głowę. Od jakiegoś czasu biorę udział w szkoleniach z pozytywnej psychologii, mindfulness czy growth mindset, które nie tylko pozwalają mi być lepszą osobą, lepszym rodzicem, ale i lepszym nauczycielem, bo wykorzystuję tą wiedzę też w pracy. Nauczycielu - w końcu zadbaj o siebie! Ułatwiaj sobie życie wykorzystując technologię! Pozwól uczniom przejąć pałeczkę! Wykorzystuj to, co masz wokół siebie! Improwizuj! Rozwijaj się! W końcu szczęśliwy nauczyciel, to szczęśliwi uczniowie, a pośrednio również rodzice, więc jak zadbasz o siebie, to wszyscy na tym skorzystają! |
Autorka
... to wielka miłośniczka oraz wieloletnia nauczycielka języka angielskiego, zagorzała fanka kreatywności, dla uczniów "Miss Kasia", a pozostałych Kasia Jarocka. Archiwa
Sierpień 2021
Kategorie |