Mamy obecnie czas podsumowań minionego roku oraz całą masę postanowień na ten właśnie rozpoczęty nowy rok, pośród których być może jest chęć rozwinięcia swojej bądź dziecięcej kreatywności. Jest to zatem idealny czas na wyrobienie w sobie tzw. growth mindset, czyli nastawienia na ciągły rozwój, o którym wspominałam przy okazji zabaw z mindfulness. Nie można jednak zmienić swojego sposobu myślenia zanim nie pozbędziesz się jednego z największych wrogów zmian, a co za tym idzie kreatywności, mianowicie lęku przed popełnianiem błędów. Nie ma na świecie człowieka, który nie popełniłby jakiegoś błędu czy chociażby nie zrobił w swoim życiu jakiegoś głupstwa, ale jednych ludzi od innych odróżnia sposób, w jaki radzą sobie z porażkami. Patrząc na moją niemal 3-letnią córeczkę podziwiam upór, z jakim małe dzieci dążą do celu i nie boją się przy tym popełniać całej masy błędów, oraz ich kreatywne podejście do rozwiązywania problemów. Jak to zatem się dzieje, że kilka lat później mamy do czynienia z dziećmi, które drżą na myśl o popełnieniu błędów, nie potrafią zmierzyć się w najprostszymi wyzwaniami oraz poddają się przy byle przeszkodzie? Rodzice najchętniej obwiniają o to system oświaty i jest w tym trochę prawdy (ciągłe testowanie z jedną "prawdziwą" odpowiedzią, nieustanne ocenianie, natłok obowiązków itd.), ale też dorzucają do tego swoją cegiełkę. Niestety w niewielu domach rozmawia się na temat popełniania błędów, a jeżeli już to "pamiętaj - nie popełnij błędu na teście, bo dostaniesz złą ocenę", co być może motywuje do wytężonej pracy, ale nie wpływa pozytywnie na kreatywność. Co zatem możemy zrobić my - nauczyciele - aby wspomóc swoich uczniów, a przy okazji poćwiczyć język obcy? Walka z błędami Poniższe (oraz następne) zadanie zaczerpnęłam z genialnej serii stworzonej przez amerykański uniwersytet Stanforda, które zmodyfikowałam na potrzeby swoich zajęć z najmłodszymi, a które przyda się zarówno na lekcję wychowawczą, jak i lekcję języka obcego. Zanim zaczniesz, przeszukaj swoje materiały i sprawdź, czy nie masz tam źle skserowanych ćwiczeń, albo takich niewykorzystanych, które przydadzą się jako papier do tego zadania, ale też pomogą zmierzyć się ze swoją własną niedoskonałością. Następnie postępuj zgodnie z instrukcją: 1. Poproś uczniów o zapisanie na otrzymanym kawałku papieru (wystarczy połówka kartki A4) jakiś błąd bądź głupotę z minionego roku - młodsze dzieci mogą wskazać samą czynność, a starsi uczniowie piszą całym zdaniem (oczywiście w czasie przeszłym). 2. Gdy będą gotowi, zgniatają swoją kartkę papieru w kulkę (zdjęcie powyżej) tak, aby zapisane słowa bądź zdanie były w środku. 3. Na sygnał nauczyciela rzucają papierowymi kulkami przez wyznaczony okres czasu (ja dałam 1 minutę), a na kolejny sygnał (np. gwizdek czy dzwonek) biorą w rękę pierwszą lepszą kulkę. 4. Po powrocie na swoje miejsce, kolejni uczniowie rozwijają kulkę i czytają zapisane słowa bądź zdania (mogą to być równie dobrze przykłady błędów ortograficznych czy gramatycznych, które popełnili na ostatnim teście). 5. Można następnie albo poprosić danego ucznia o odgadnięcie autora trzymanej kulki (jak było w oryginalnym zadaniu), albo poprosić pozostałych uczniów o wskazanie możliwych rozwiązań dla danego błędu (np. używając konstrukcji "You should/shouldn't..." czy "If I were you, I..."). 6. Należy porozmawiać na temat wszystkich błędów, a jeżeli nie starczy na to czasu na jednej lekcji, to poprosić o przygotowanie rozwiązania w domu (wersja pisemna lub zebrać pomysły do wypowiedzi ustnej na następnej lekcji). Wspaniałe w tym zadaniu jest to, że w zasadzie nie wymaga przygotowywania, a naprawdę zachęca do pisania i mówienia, gdyż każdy chce podzielić się tym, co leży mu na sercu, oraz pomóc w potrzebie innym. Poza tym na koniec można zauważyć, że wszystkie problemy znalazły swoje rozwiązania, więc nie ma rzeczy niemożliwych, co z kolei jest dobrym wprowadzeniem do kolejnego zadania. (Nie)możliwe figury Przyznam się szczerze, że w tym zadaniu sama musiałam korzystać z dokładnej instrukcji wykonania pewnej figury z papieru, z którą moi uczniowie raczej nie mieli już takiego problemu, a im młodsi tym byli w tym lepsi (czyli byli bardziej kreatywni?). Zanim zaczniesz, stwórz wspomnianą figurę zgodnie z instrukcją na stronie Class Dojo, jak również zadbaj o dużą ilość papieru oraz nożyczki dla każdego ucznia. Możesz również zacząć od przeanalizowania tzw. figur niemożliwych inspirowanych twórczością holenderskiego artysty Mauritsa Cornelisa Eschera, aby rozruszać nieco szare komórki.
0 Comments
Leave a Reply. |
Autorka
... to wielka miłośniczka oraz wieloletnia nauczycielka języka angielskiego, zagorzała fanka kreatywności, dla uczniów "Miss Kasia", a pozostałych Kasia Jarocka. Archiwa
Sierpień 2021
Kategorie |